Pewna Mrówka, proszę pana,
strasznie była załamana.
Bo nie znała się na niczym!
Najpierw była budowniczym.
Zamiast jednak stawiać mostek
z gładkich, równych, twardych kostek,
splotła z trawki go i kwiatka.
To nie mostek tylko kładka!
Chwilę pracowała w sklepie,
lecz nie poszło jej najlepiej.
Potem poszła do apteki,
gdzie zmieszała wszystkie leki.
Podlewając trzy rabatki
zasuszyła wszystkie kwiatki.
Zasmuciły się owady:
- „Na tę Mrówkę nie ma rady!
- Trzeba pojąć przedsięwzięcie,
znaleźć jakieś jej zajęcie!”
Więc spytała Liszka mała:
- „Co byś Mrówko robić chciała?”
Mrówka pociągnęła nosem
i odrzekła cienkim głosem:
- „Chciałam wszystkim wam powiedzieć,
że nie lubię w pracy siedzieć.
Choć się staram i stresuję,
wszystko niszczę, wszystko psuję!
Grać na jakimś instrumencie!
Oto dla mnie jest zajęcie!”
Dzisiaj Mrówka gra w orkiestrze.
Z Cykadami i ze Świerszczem.
Jest solistką, czym się chlubi.
Robi wreszcie to, co lubi!
* Wiersz zdobył I miejsce w kategorii „Poezja dla dzieci” w XIV Ogólnopolskim Konkursie Literackim pod hasłem: „Zbiorę wszystkich przyjaciół i serce przed nimi otworzę, bo doprawdy czy warto inaczej na tej ziemi żyć…” w Turku