Na polanie, przy ulicy
był dom starej Pajęczycy.
Frania więc umiała łatać,
szyć i rzeczy różne splatać.
Ktoś zobaczył, że ma nici –
puścił wici.
Przez podwórka i opłotki
poszły zatem straszne plotki:
Z Franią nikt się nie dogada!
Pajęczyca wszystkich zjada!
Kto się tylko w sieć zawinie
zaraz zginie!
Frania tak się załamała,
że po nocach już nie spała.
Jak przekonać ma owady,
że ich połknąć nie da rady,
bowiem w dzień i ciemne noce
je owoce?
Więc zebrała wszystkie muszki
i poszyła różne ciuszki:
sukieneczki z falbankami,
białe bluzki z koronkami,
paski, torby i trzewiczki,
rękawiczki.
Teraz Frania jest szczęśliwa,
bo krawcowa z niej prawdziwa!
I na całej już ulicy
wiedzą, że u Pajęczycy
nikt nikogo nie zabije.
Tu się szyje!
* Wiersz zdobył I miejsce w kategorii „Poezja dla dzieci” w XIV Ogólnopolskim Konkursie Literackim pod hasłem: „Zbiorę wszystkich przyjaciół i serce przed nimi otworzę, bo doprawdy czy warto inaczej na tej ziemi żyć…” w Turku