Nie ten silny, kto jest duży
wielkie mięśnie wciąż napręża,
lecz kto walcząc o przyjaciół
słabość swoją przezwycięża.
Pewien rekin, żyjąc w morzu,
dumny niczym wielki basza,
wciąż napadał na najsłabszych
i okrutnie och zastraszał!
- „Tak nie może być!” – mówiły
stworki co na dnie mieszkały
- „Trzeba zrobić coś! Lecz każdy
z nas jest słaby i za mały!”
Wówczas Edek – mały krabik
spojrzał w morską toń nad głową
i powiedział: - „Moi drodzy,
dam mu radę. Daję słowo!”
Gdy podpłynął straszny rekin
brzuchem trąc o morskie tonie,
Edek skoczył wprost na niego
szczypiąc w płetwę na ogonie.
Rekin wydał taki okrzyk,
zęby skrzywił tak żałośnie,
że piskliwie płacząc uciekł
tam, gdzie morski ukwiał rośnie!
Krabik wówczas wszedł na muszlę,
owiódł wszystkich dumnym wzrokiem
i z radości dał krok w bok i…
…od tej pory chodzi bokiem.
* Wiersz otrzymał wyróżnienie w VI edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poezji dla Dzieci im. Wandy Chotomskiej „Przylecę do was na skrzydłach marzeń” (nagroda za zestaw 3 wierszy).